Pory roku mają ogromny wpływ na nasze życie, czy to się nam podoba, czy też nie do końca. Tryb dnia zmienia wraz z następującymi po sobie latem, jesienią, zimą czy wiosną. Inne ubrania, jedzenie a nawet przyzwyczajenia. Ta książka miała pokazać, jak postępować w harmonii z naturą i tym samym czuć się lepiej. Czy w naszym szalonym świecie to możliwe?
Książkę „Jak żyć w rytmie pór roku. Rytuały w rytmie self-care w duchu ajurwedy” Susan Weis-Bohlen, zamówiłam z popularnej księgarni internetowej. Dużo się u mnie ostatnio zmienia, a jednocześnie staram się wprowadzić pewne codzienne rytuały, aby mieć poczucie stabilizacji. Pomyślałam, że ta publikacja może być dobrą wskazówką, jak to zrobić. W rytmie z naturą.
Co ty wiesz o ajurwedzie?
Ha! I tu powiem z rozbrajającą szczerością, że kiedy brałam tę książkę do rąk, to o ajurwedzie nie wiedziałam nic. Owszem, coś tam gdzieś czytałam, jakieś kosmetyki gdzieś tam miałam, ale o samej filozofii życia wiedziałam niewiele. Po przeczytaniu tej książki wiem trochę więcej. A już z pewnością to, że jest we mnie dużo ognia.
Najpierw test, potem czytaj!
„Jak żyć w rytmie pór roku…” jest książką podzieloną na kilka części. Na początku autorka opisuje swoją drogę do ajurwedy. Prowadząc księgarnię, spełnienie swoich marzeń, jednocześnie zmagała się z licznymi chorobami i otyłością. Przez przypadek trafiła na inspirującą literaturę o ajurwedzie. Krok po kroku, zaczęła wprowadzać zmiany. I wyszło jej to na dobre. Postanowiła zająć się tym na poważnie i na pełen etat.
Aby jednak zrozumieć, jak żyć w zgodzie z naturą, musisz zrobić sobie test na to, jaka energia w tobie dominuje. Mając już wynik, możesz dalej czytać poszczególne rozdziały i czerpać z nich to, co dla twojej doszy (to ta energia) jest najlepsze.
To nie jest podręcznik do podstaw
Jeżeli chcesz zgłębić tajniki ajurwedy, to nie będzie kompletny przewodnik. Nie musisz jednak wiedzieć wszystkiego, aby z czegoś korzystać. Dlatego zaznaczam od razu, że „Jak żyć w rytmie pór roku…” wprowadzi cię w świat ajurwedy, jednak go do końca nie wyjaśni. To dobry początek, a jednocześnie motywator do wprowadzenia małych zmian, które patrząc całościowo, zmienią twoją codzienność na lepsze.
O ile jesteś na to gotowa.
Komu polecam?
Przyznam, że ten poradnik można przeczytać na raz, albo dawkować sobie, wraz z mijającym czasem i porami roku. Znajdziesz tu kilka przepisów na pożywne posiłki, właśnie w duchu ajurwedy. Jest sporo o naturalnej pielęgnacji i o opiekowaniu się sobą. Jeżeli te tematy cię intrygują, to z powodzeniem możesz sięgnąć po tę książkę.
*wpis powstał przy współpracy z księgarnią TaniaKsiazka.pl
Chciałabym zapoznać się z tym poradnikiem właśnie w rytm zmieniających się pór roku.
Bardzo ciekawa lektura. Wpisuję na listę do przeczytania.
Ciekawią mnie takie rzeczy. Na razie względem pór roku zmienia się tylko układ ciuchów w szafie. 😉
Dziękuję za polecajkę tej książki. Chętnie się z nią zapoznam, bo właśnie szukałam jakiejś książki o ajurwedzie. Pozdrawiam 🙂
Ostatnio zafascynowałam się tradycyjną medycyną chińską i na razie przy niej pozostanę. Bardzo ciekawe doświadczenie nie tylko w sferze ciała, ale i ducha…
Od dawna słyszałem ten termin, wiedziałem, że to jest filozofia, ale bez żadnych szczegółów. Swoim opisem tej książki nieco mi ten termin wyjaśniłaś 😉
Cały czas Cię czytam, ale ostatnio pod kilkoma notkami miałaś chyba komentarze wyłączone, więc nie mogłem nic napisać. Ściskam Cię mocno!
Bardzo ciekawa książka, chętnie jej poszukam
Hmm, hmm i hmm. Chcę zrobić taki test. 😀