Na Śląsku, gdzie obecnie jest mój dom, kiedy dziecko kończy pierwszy rok życia, wyprawia się konkretną imprezę. Na początek msza święta w kościele, a potem spotkanie w rodzinnym gronie, najczęściej w restauracji na wystawnym obiedzie. Ot, tradycja i pretekst, aby się spotkać. Każdy zaproszony na taką uroczystość, zazwyczaj przychodzi z prezentem. Co dać takiemu maluchowi?

Roczek to nie chrzciny

Tak naprawdę, ten większy prezent zazwyczaj daje się na chrzest. Każde kolejne urodziny traktuje się z dużo mniejszym ciśnieniem prezentowym. Jednak nie wypada przyjść z pustymi rękami. Dobrym pomysłem są zabawki, jeszcze lepszym, skontaktowanie się wcześniej z rodzicami malucha, czy takie mogą być.

Przykład z życia wzięty — Młoda dostała odkurzacz. Taka niepozorna zabawka, która po włączeniu zaczynała grać i buczeć. Głośniej, niż prawdziwy egzemplarz. Nasza konsternacja była tym większa, że Młoda bardzo lubiła się tym bawić. Koniec końców, krokiem pierwszym było zaklejenie taśmą głośników. Pomogło na trochę. Potem wystarczyło przeciąć jeden kabelek i…maszyna już nie wrzeszczała. 

Co więc dać?

Postaw na coś personalizowanego, a jednocześnie na tyle uniwersalnego, że będzie cieszyć długie lata. Prezent na Roczek nie musi być nudny i nie muszą to być pieniądze w kopercie. Dobrym pomysłem jest złota biżuteria, która w postaci kolczyków, łańcuszka czy bransoletki, cierpliwie poczeka, aż dziecko podrośnie. Fajnym pomysłem są albumy z okładką, na którym jest już nasz solenizant. 

Ciekawym rozwiązaniem mogą być również baśnie z odręczną dedykacją. Takie książki zwykle przechowuje się jak najdrogocenniejszą pamiątkę. A jeżeli nie chcesz iść w patetyczne tony, kup poduszkę ze śmiesznym napisem i imieniem dziecka. Ostatnia już propozycja, to gustownie zapakowany zestaw pierwszych sztućców. Roczne dziecko już z reguły umie trzymać łyżeczkę, a kwestią czasu jest, jak nauczy się korzystać i z widelca. Taki zestaw więc nie tylko będzie cieszyć oko, ale i stanie się doskonałą pamiątką!