Fakty i mity o ubezpieczeniach szkolnych

Wrzesień już prawie za nami. Wraz z jego początkiem do szkolnych ławek wróciło tysiące uczniów, którzy będą spędzać w murach szkoły większość swojego dnia. A potem, zajęcia dodatkowe, zabawy, wycieczki, wyjazdy… wśród parasoli ochronnych jakie rozkładamy nad naszymi pociechami jest jeden, wokół którego narosło dużo mitów. Ubezpieczenie dziecka w szkole. Dzisiaj kilka słów o tym…

Ubezpieczenie NNW i „szkolne” to to samo

FAKT Ubezpieczenie, które wykupujemy swoim pociechom wraz z pierwszym dzwonkiem potocznie nazywane jest „szkolnym” jednak w większości przypadków równa się z ubezpieczeniem od następstw nieszczęśliwych wypadków.

Polisa NWW obejmuje choroby dziecka

MIT Jak sama nazwa wskazuje, ubezpieczenie to obejmuje tylko sytuacje, w których uraz był spowodowany wypadkiem a nie chorobą. Dlatego tak ważne jest czytanie warunków umowy!

Rodzic ma obowiązek wykupić ubezpieczenie dziecka w szkole

MIT Nie jest przymusem wykupienie wariantu ubezpieczenia reklamowanego w szkole- to tylko jedna z opcji. Mogą zdecydować się na ubezpieczenie w każdej z dostępnych firm ubezpieczeniowych.

Każde ubezpieczenie NNW ma taki sam zakres ochrony

MIT każda firma ubezpieczeniowa ustala warunki indywidualnie. Warto więc poświęcić chwilę i zapoznać się z ofertami poszczególnych firm. Znalezienie balansu między wpłaconą składką a potencjalnymi korzyściami w przypadku nieszczęśliwego zdarzenia nie jest łatwe. Czasem warto więc podpytać specjalistów.

Ubezpieczenie można uzupełnić

FAKT – jeżeli obecne ubezpiecznie nie do końca odpowiada Twoim wymaganiom, w każdej chwili możesz je rozszerzyć. Każda firma ubezpieczeniowa ma w swoim wachlarzu usług takie narzędzia.

Jedziesz na wycieczkę- musisz mieć ubezpieczenie NNW

MIT – w przypadku wyjazdów na terenie kraju generalnie nie ma takiego obowiązku nałożonego przez prawo. Jednak zdrowy rozsądek podpowiada, aby jednak je mieć. Licho nie śpi. Inaczej ma się sprawa w przypadku wyjazdów zagranicznych- tutaj każdy musi mieć wykupione ubezpieczenie.

Szkoła nie czerpie korzyści z zawieranej umowy z ubezpieczycielem

FAKT – od 1 kwietnia 2016r., regulują to specjalne akty prawne wyraźnie zabraniające szkole czerpania profitów z tytułu zawieranej za jej pośrednictwem umowy ubezpieczeniowej.

Ubezpieczenia to temat rzeka. Na pytanie, gdzie i czy warto ubezpieczyć swoje dziecko, musicie odpowiedzieć sobie sami. Jednak jedno jest pewne – zawsze, ale to zawsze czytajcie uważnie umowy. Gdy nie rozumiecie jakiegoś aspektu, pytajcie i czekajcie na konkretną odpowiedź. Tylko wtedy macie pewność świadomego i słusznego wyboru.

Przy tworzeniu tekstu korzystałam ze stron ubezpieczycieli, w tym z https://www.nn.pl/dla-ciebie/dziecko-i-bliscy/ubezpieczenie-dziecka.html