Wakacyjny plan idealny

Bożonarodzeniowe światełka powoli tracą swój blask, choinki i inne ozdoby lądują w pudełkach, czekając na kolejny przedświąteczny czas. Zapisane z pietyzmem postanowienia noworoczne zaczynają blednąć a na horyzoncie pojawia się „Blue Monday”. Co zrobić, aby nie dać się zimowej chandrze? Odpowiedź jest tylko jedna… zaplanować wakacje.

Dlaczego warto zaplanować wakacje już teraz?

Ja wiem. Do wakacji zostało jeszcze co najmniej pół roku. I wiele może się zmienić. Jednak planując wyjazd z wyprzedzeniem zyskujemy całkiem sporo, bo…

nie musimy się z niczym spieszyć – mamy sporo czasu na dokładne zaplanowanie podróży. Wybierając konkretną datę i kierunek nasze wakacje nabierają realnego kształtu. I mobilizują do działania

nie czujemy presji – bo mamy czas. I na spokojnie możemy zastanowić się, gdzie chcemy spędzić ten wakacyjny czas

zyskujemy czas na sprawy administracyjne – nagle okazuje się że paszport jest już nieważny lub w dowodzie mamy jeszcze stare nazwisko lub okazuje się, że dziecko nie ma dowodu niezbędnego do wyjazdu? Spokojnie – masz sporo czasu na uzupełnienie tych administracyjnych spraw…pod warunkiem oczywiście, że zrobisz to od razu!

z wyprzedzeniem rezerwujemy urlop – co wpisane w plan urlopowy to święte i nie do ruszenia…przynajmniej z definicji;)

korzystamy z promocji – to właśnie teraz w biurach podróży m.in. w ITACE możemy liczyć na spore rabaty. Zamiast do ostatniej chwili czekać na korzystne „lasty”, warto zerknąć, co proponują w ofercie „first minute

Dlaczego warto wybrać biuro podróży?

Przyznam, że odkąd mam dzieci, diametralnie zmienił się sposób mojego wakacyjnego wypoczynku. Nie mam w sobie już tego pędu do zobaczenia wszystkiego o czym napisano w przewodniku, nie muszę skorzystać ze wszystkich atrakcji, nie mam również nic przeciwko temu, aby być przez cały okres pobytu w jednym miejscu. Zwiedzamy tylko najciekawsze z naszego punktu widzenia miejsca. Zamiast gonić po rozgrzanym słońcem mieście, ja wolę delektować się słońcem na plaży, gdzie moje Baby gonią się z falami lub robią kolejny zamek z piasku. (lub zakopują swoją mamę…tak naprawdę to ich ulubione zajęcie;) Poza tym dzielimy się – raz M… jedzie na jakąś dodatkową wycieczkę a ja zostaję z dziećmi, raz ja gdzieś wybywam na cały dzień. W wakacje wszystko ma przejść na tryb slow. Dlatego też często korzystamy z oferty biura podróży. Tu mam gwarancję, że raczej żadna nieprzyjemna niespodzianka nas nie spotka, a ktoś inny zadba o wszystko, łącznie z jedzeniem i atrakcjami dodatkowymi.

Moje wymarzone kierunki to…

Wyspy Kanaryjskie…

…a dokładniej Gran Canaria lub Teneryfa. Na tej pierwszej wyspie byłam dwa lata temu i zakochałam się w tamtejszych górach. Cudnie było wygrzewać się na plaży i wsłuchiwać w szum oceanu, ale tak samo fantastycznie było poznawać tamtejsze górskie szlaki. Widoki niezapomniane. Z tego samego powodu właśnie mam chrapkę na Teneryfę. Pico del Teide – najwyższy szczyt Hiszpanii kusi. I to jak bardzo!

Chorwacja…

…bo byłam tam bardzo dawno temu i chciałabym sprawdzić, czy jest tam tak samo pięknie jak kiedyś. Co więcej – gwarantowana piękna pogoda, smaczne jedzenie, dobre wino i…wiele pięknych miejsc do zobaczenia oraz plaż do leniuchowania.

Wyspy Zielonego Przylądka…

…to dla mnie trochę kierunek zagadka. Nasłuchałam się opowieści zachwyconych znajomych, którzy właśnie tam spędzili niedawno swój urlop, naoglądałam przepięknych zdjęć i naczytałam podróżniczych blogów… Tak, te wyspy chciałabym kiedyś zobaczyć na własne oczy. Może jeszcze nie teraz, moje Baby są za małe na długie wycieczki, ale za kilka lat…jestem pewna, że wszyscy będziemy nimi zachwyceni!

Choć za oknem mróz i śnieg, ja układam już wakacyjny plan…a jak tam u Was? Gdybyście mogli wybrać dowolne miejsce w Europie, gdzie wybralibyście się na urlop?

 

 

50 Replies to “Wakacyjny plan idealny”

    1. To myślę że jest to świetny kierunek na wakacje – weź tylko pod uwagę że każda z tych wysp ma odrobinę inny charakter – ale każda zachwyca:D

  1. O proszę, jest na tym świecie jeszcze ktoś, kto już myśli o wakacjach! Natomiast ja ( podobnie jak cała moja rodzina) zawsze skutecznie omijałłam biura podróży. Nie lubimy hoteli, zorganizowanych posiłków zawsze w tym samym miejscu. Jako zagorzałe mieszczuchy wybieraliśmy domy na uboczu, z terenem, gdzie i rodzice i dzieci mieli swobodę ( a podróżowaliśmy przez wiele lat z przyjaciółmi czyli 4 osoby dorosłe i 4 latorośle). Gdy nasze dziewczynki były bardzo małe jeździliśmy tylko w Polskę. Na pierwsze zagraniczne wakacje wyruszyliśmy gdy nasza młodsza miała 2,5 roku i była to, nomen omen, Francja. Podróżowanie samochodem ma wiele wad ale też nieocenione zalety, a Europa jest taka malutka ;))
    Choć w Chorwacji byłam wielokrotnie już za nią tęsknię 😉 a na Kanary też bym się chętnie wybrała, choć ostatnio Grecja chodzi mi po głowie 😉 pozdrawiam serdecznie 😉

    1. Tam jeszcze nie byłam. Jestem pewna, że w końcu i Bieszczady zobaczę na własne oczy. Chciałabym zobaczyć rezerwat światła… to musi być coś…

  2. Na Kanarach mam bliskiego przyjaciela, Hiszpana. Nie pomyślałam, żeby go odwiedzić… Hmmm.
    Dawno nie byłam za granicą, jakoś tak polskie morze co roku…

      1. Szczerze mówiąc nie wiem, bo mieszka tam od kilku miesięcy i w końcu się nie zgadaliśmy. Wcześniej cały czas mieszkał w Sevilli i tam go odwiedzałam.

  3. Kochana ja zawsze mam jakiś opór przed takim wczesnym organizowaniem wakacji. Wiem jak wygląda nasz rok szkolny, syn co jakiś czas nagle choruje, dlatego jak sobie pomyśle, że miałabym cos ustalić a potem mogłoby nie wypalić, to mnie normalnie, aż trzęsie.
    Chociaż Twój pomysł i to co napisałaś, też jest prawdą.
    W tym roku marzą mi się fajne wakacje, już dawno nie odpoczywałam, gdzieś dalej.
    Pozdrawiam ciepło.

    P.S. Właścicielka ze starego bloga matkapolka89.
    Zapraszam na nowego aniatestujerecenzuje.blogspot.com

  4. Ja od kilku lat zawsze w styczniu uciekałam na wakacje właśnie na Wyspy Kanaryjskie! Zazwyczaj na Gran Canarię, raz na Fuerteventurę i Lanzarote. Niestety, w tym roku spędzam cały styczeń w Polsce i już marzy mi się ucieczka od zimy!

    1. Teraz tam lubi padać – ale znajomi byli na Lanzarote i mówili że dwa tygodnie wcześniej były ulewy, oni mieli szczęście- wrócili opaleni i na dodatek zobaczyli jeszcze zieloną Lanzarote…coś czego latem już nie zobaczysz…

  5. Ja już planuje wakacje. Dokładnie tak jak piszesz, pomaga mi to oderwać się od tej przygnębiającej aury 🙂 Może bez takiego rozrzutu i szału jak wycieczka na Wyspy Kanaryjskie, ale ważne że rodzinnie 🙂
    Jeżeli miałabym planować wyjazd zagraniczny to rzeczywiście skorzystałabym z oferty jakiegoś biura podróży.

  6. A my już od kilku lat wakacje planujemy z… kilkudniowym wyprzedzeniem. Do samego końca nigdy nie wiadomo, gdzie nas poniesie, choć póki co jeździmy jedynie po naszym pięknym kraju. Gdybym miała wybrać dowolne miejsce… chyba wybrałabym słoneczną Italię (chyba głównie ze względu na pyszne włoskie jedzenie;)

  7. U nas każdego roku wakacje juz w październiku są zaplanowane 🙂 jakoś tak szybko bo ja mam świra na tym punkcie 🙂 a i taniej jest jak wcześniej i ma się ten hotel upatrzony 😉
    Teneryfę polecam ale i Lanzarote jest ładne, mi się bardzo tam podobało 😉 krajobraz księżycowy i super plaże 😉

  8. Jedyny problem jest taki, że nie wiem, ile mi się uda przeznaczyć na wyjazd pieniędzy. Nie, inaczej, wiem, że przeznaczę WSZYSTKIE pieniądz ;p tylko nie wiem, ile uzbieram. Więc jeszcze nie wiem, na jak długo wyjadę. Co do kierunku, to chyba nie muszę mówić? 😀

  9. Od wielu lat jeździmy z birem podróży. Wg mnie taki wariant ma więcej zalet niż wad, szczególnie gdy wybiera się opcję tzw. objazdówek. Kierunek wyjazdu planujemy co najmniej pół roku wcześniej, ale rezerwujemy miejsca raz bardzo wcześnie, innym razem jest to last minute.
    Jest wiele miejsc w Europie, do których chciałabym wrócić. W czołówce z pewnością jest Portugalia.
    Serdecznie pozdrawiam:)

  10. Mam swój rytuał związany z wakacjami. Dokładnie sprawdzam kraj, miejsca, które chcę odwiedzić, trasę, sprawdzam połączenia i czytam o tym kraju jak najwięcej, a przede wszystkim blogerów, bo oni z reguły rzetelnie piszą o plusach i minusach pobytu w jakimś miejscu. Nigdy nie zdarzyło mi się jechać w ciemno.
    Serdeczności zasyłam

  11. Ja też już powoli zabieram się do organizacji lata☺
    im później się do tego Zabiera tym trudniej znaleźć nocleg-to jest moje zdanie oparte na moich własnych doświadczeniach ☺
    Pozdrawiam
    Lili

  12. Od lat marzy mi się Skandynawia rowerem. Niepotrzebne do tego biuro podróży tylko pomysł, mapa, czas i trochę pieniędzy ( ale wcale nie dużo, bo w Skandynawii można biwakować za darmo)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.