Dzisiaj porozmawiajmy o zdzierakach. Tych mocniejszych i tych słabszych- solnych, cukrowych, kawowych… wymieniać można w nieskończoność. Na rynku mamy spory wybór- który z nich będzie miał miano idealny peeling?? Czytajcie dalej…
Jaki idealny peeling wybrać?
Mamy bowiem do wyboru sporo rodzai – o którym można powiedzieć – idealny peeling?
– peeling enzymatyczny – jego głównym składnikiem są enzymy roślinne bądź ziołowe. Ze względu na swoje łagodne działanie, przeznaczony dla cery suchej, wrażliwej bądź naczynkowej. Z racji mało inwazyjnego działania, niektóre źródła polecają stosowanie nawet co drugi dzień.
– peeling ziarnisty – tu pierwsze skrzypce grają drobinki – zmielonych łupinek orzechów, pestek owoców, soli morskiej czy kawy. Ze względu na to, że jest to peeling złuszczający naskórek mechanicznie, sprawdzi się przy skórze tłustej
– peeling gommage – to mały mix – połączenie peelingu enzymatycznego z ziarnistym. Plusem jest fakt, że nadaje się do wszystkich typów skóry.
– peeling typu peel-off – to preparat żelowy który napina skórę. Odblokowuje pory i usuwa martwy naskórek. Również można go stosować do każdego typu skóry.
Jak często stosować peeling?
Jedyną słuszną odpowiedzią jest… REGULARNIE. Nie od dzisiaj wiadomo, że aby pielęgnacja przyniosła pożądane rezultaty, musi być sekwencyjna – bez tego żaden peeling, krem czy super maska nie będzie działać w 100%.
Generalnie w tej materii łatwo przedobrzyć. Bo jeżeli masz
– cerę zmierzającą w kierunku tłustej lub mieszanej – spokojnie możesz robić peeling twarzy 2-3 razy w tygodniu
– cerę wrażliwą – raz na dwa tygodnie lub nawet raz na miesiąc. Zrezygnuj wtedy z intensywnych zdzieraków i postaw na delikateniejsze peelingi enzymatyczne lub typu gommage.
Jakie peelingi polecacie?
Tak, to pytanie do Was. Ze swojej strony mogę polecić te peelingi o których już pisałam wcześniej. Peeling enzymatyczny Norel dr Wilsz
i peeling ziarnisty z Aloesove (tak, byłby idealny gdyby nie ten zapach mięty)
Jak widzicie, nie ma tego za dużo, więc czekam na Wasze opinie – najlepszy peeling jaki miałam to…
Kiedyś stosowałam różne peelingi, teraz głównie sięgam po chemiczne ze względu, że nie są tak drażniące dla cery.
Fakt, te mechaniczne mogą podrażnić cerę…
Ja właśnie szukam idealnego dla siebie 🙂
Każda skóra jest inna, więc życzę owocnych poszukiwań!
ja ostatnio jestem fanką peelingów enzymatycznych
Robią dobrą robotę, szczególnie na twarzy:)
Ten peeling juz mi się rzucił w oczy na jakimś innym blogu i były bardzo dobre opinie 🙂 widzę że i ja muszę po niego sięgnąć. Ja zwykle używam pilingu ziarnistego lubię jak dobrze go czuć i jak dobrze robi swoja robotę 🙂
To myślę że ten z aloesove spełni Twoje oczekiwania…
Moja skóra nie lubi się z peelingami. Jedyne jakie toleruje to te myjące. Cera natomiast kłóci się ze wszystkimi 😀 Muszę wypróbować jakiś enzymatyczny, może się sprawdzi 😉
Ciekawe, może drażni Cię jakiś składnik który jest powszechnie używany w peelingach…
Najlepszy peeling jaki miałam to peeling z kawy domowy
Oj to to…stara dobra kawa;)
Ja polecam uwadze peelingi Organic Shop – pięknie pachną i świetnie działają 🙂
Po musie do ciała kompletnie zraziłam się do tej firmy…może kiedyś spróbuję…
Nigdy nie przywiązywałam wagi do peelingów, dopóki całkiem przypadkowo nie kupiłam jednego z Eveline z serii wyszczuplającej. Miałam balsam antycellulitowy, a peeling był na promocji… Pomyślałam sobie, że wypróbuję i zakochałam się w tym uczuciu gładkiej skóry, jakie pozostawił po sobie:) Od tamtej pory peeling ciała staram się fundować sobie regularnie. Teraz najbardziej podoba mi się peeling Wellness & Beauty z Rossmanna z olejkiem z mango i kokosa – fajnie natłuszcza, pozostawia genialny zapach:)
Pozdrawiam! 🙂
Tov
O, muszę w takim razie poszukać tego peelingu jak będę w rosmanie:)
Mój ulubiony to enzymatyczny z Sylveco. Obecnie testuję nowy drobnoziarnisty z Rituals i póki co sprawdza się świetnie 😉 Jakkolwiek według mnie peeling robiony 2-3 razy w tygodniu to zdecydowanie za często. Narusza się w ten sposób bariera hydrolipidowa, a cera staje się wrażliwsza.
A widzisz, co skóra to inna historia. Ja dzięki regularnemu peelingowi 3 razy w tygodniu poprawiłam kondycję swojej skóry…
Bardzo spodobal mi sie ten peeling aloesowy, piekna konsystencja. A zapach miety…lubie 🙂 Dziekuje za podpowiedz i pozdrawiam 🙂
Jest mi bardzo miło, ze mogłam Cię zainspirować:D
Peelingów rzadko używam, ale może trzeba to zmienić 🙂
Zauważyłam, że regularnie robione peelingi naprawdę poprawiają kondycję skóry…
Ja próbuję różnych marek, ale zawsze jest to peeling drobnoziarnisty lub enzymatyczny:) Pozdrawiam!
Nie wiem czy w dzisiejszych tak różnorodnie kosmetycznych czasach jest sens przywiązywać się do jednej marki…wciąż wychodzi coś nowego!
Gruboziarniste uwielbiam na jesień i zimę 🙂
Coś w tym jest, również sięgam po takie jesienią i zimą:)
Jak narazie Lubie scruby z Loreal-do twarzy a na ciało dr Ireny Eris oraz Brzoskwiniowy Lirene ☺
Pozdrawiam
Lili
Te scruby z loreal rewelacyjnie wyglądają:D
Jaki był najlepszy to w sumie nie wiem. Wszystkie lubię, każdy jest inny na swój sposób. I chciałabym wypróbować wszystkie 😉
Ale że na raz?;)
Peeling aloesowy mnie zainteresował.
Fajny jest i wydajny:)
a ja jako alternatywa dla peelingów używam produktów z kwasami 🙂
Do kwasów podchodzę trochę z dystansem…chociaż myślę, że i do nich się przekonam:D
O jej, niezłe pytanie 🙂 Szczerze mówiąc znam dużo wspaniałych peelingów, a który najlepszy… jeden z ulubionych to Savon Noir Alepii, a także peelingi ( solne i cukrowe ) Organique, z suchych, kawowych polecam Nacomi i własnoręcznie robione z fusów kawowych ( dodaj odrobinę oleju, miodu i cukru do uzyskania odpowiedniej konsystencji ) – działa bosko!
Dzięki za namiary:D
Do twarzy używam wyłącznie peelingów enzymatycznych, zaś do ciała głównie tych wykonanych samodzielnie z soli, cukru lub kawy.
Jak nie mam pod ręką gotowego to też sięgam po kawowy – oliwa albo olej kokosowy, sok z cytryny, kawa i jest solidny zdzierak:D
ja wolę zwykle peelingi mechaniczne;)
Nawet na twarz?
Ja polecam te z serii Tutti Frutti. Pięknie pachną, ścierają co trzeba, za to zostawiają milutką, pachnąca warstwę natłuszczacza. 🙂
Te kosmetyki z tutti… świetnie pachną, wręcz obłędnie!
Do twarzy – enzymatyczny. Do ciała – cukrowy.
Bardzo dobra kolejność – twarz jednak potrzebuje większej ochrony…
A co z cerą normalną, nie wrażliwą, nie naczynkową, z tendencją do przesuszania, głównie na nosie? 😛
Wymyślasz!;)
Jak normalna, to zwykły peeling dwa razy w tygodniu wystarczy;)
Ja uwielbiam każde peelingi, mam ich całkiem sporo. Zainteresowalas mnie tym miętowy peelingiem lubię takie aromaty ?
Jeżeli lubisz takie aromaty, to ten peeling jest strzałem w dziesiątkę!
Ja piling tylko mydłem, ale jeśli ktoś widzi różnicę przed i po, to czemu nie? A w dodatku zapachowym i mięciutkim.
Serdecznie pozdrawiam
Mydłem, takim z drobinkami? widziałam takie z drobinkami kawy:D
Bardzo lubię peelingi i najczęściej wybieram enzymatyczne i ziarniste 🙂 Do twarzy najczęściej enzym, ale od czasu do czasu drobny zdzieraczek, a ciało to wiadomo – zdzieraczek 🙂
Bo dobry zdzierak to jednak podstawa!
Mam cerę mieszaną, ale staram się nie stosować peelingów częściej niż 2 razy w tygodniu.