Ja wiem. Nudzić się nie wypada, wszak „ludzie inteligentni się nie nudzą„. Jednak taki stan ogólnego znudzenia też jest ważny dla naszego organizmu. Dlaczego? Zaraz postaram się to wyjaśnić…
Nie lubimy się nudzić – dzieci zaczynają wtedy płakać a dorośli, umiejący już nazwać swoje emocje, czują ogromy dyskomfort. Wielcy filozofowie nazwali te rzeczy po imieniu
„nuda jest korzeniem wszelkiego zła”
Kierkegaard
i jeszcze
„nuda jest dowodem na bezsens życia”
Schopenhauer
Statystyki pokazują, że w tym wszystkim może tkwić ziarenko prawdy – ludzie permanentnie znudzeni mają większe skłonności do alkoholu, hazardu, palenia papierosów, kompulsywnego objadania się czy ryzykownych zachowań.
Jaśniejsza strona nudy…
Istnieje, i już mówię dlaczego :
- pozwala nam na swego rodzaju zatrzymanie i zastanowienie się nad sobą samym. Bo w ferworze codzienności gdy obowiązki w pracy i domu nie pozwalają zasnąć do późnej nocy, mało mamy czasu i ochoty na zastanowienie się po co to robię, dlaczego, co można zmienić…
- jeżeli jesteśmy w związku z drugą osobą, daje nam przestrzeń do nowych doznań – czy lubisz się nudzić ze swoim partnerem, partnerką? Jeżeli tak, to znaczy że przy tej drugiej osobie możesz być sobą.
- nuda to świetny sposób na relaks- a w stanie błogiego odpoczynku nasz mózg zaczyna pracować jeszcze intensywniej i dobre pomysły potrafią same przyjść do głowy!
Chyba wiem, jakie komentarze pojawią się pod tym postem. Że nie mam czasu na nudę, że nie potrafię się nudzić, że nuda jest uciążliwa… Czasem warto się ponudzić, chociażby dlatego, aby znaleźć czas na te rzeczy, które odpychamy od siebie w ciągu dnia….
Ja ostatnio odczuwam ogólne zniechęcenie do wszystkiego. Mam nadzieję,że to po prostu przesilenie jesienne. Czasem potrzeba takiej chwili, żeby po prostu nie robić nic, zdrowo sie ponudzić 😉
Chyba czasem człowiek potrzebuje aby się ponudzić i po prostu nic nie robić 😛
Jak wiesz, to po co pytasz 😉 Nie mam czasy na nudę 😉 Zadowolona? A tak na serio, ja rzeczywiście wierzę, że osoby inteligentne się nie nudza, a że chce o sobie tak myśleć, to staram się nie nudzić 😉 zdarza mi się to tak rzadko, że…aż dziwne 😉
Szczerze powiedziawszy, ostatnio mam tyle na głowie że nie mam czasu na nudę:) Ale z tego co właśnie przeczytałam, chyba powinnam trochę odpuścić:) Przydatny wpis:) Pozdrawiam serdecznie!
Ja cały dzień jestem na wysokich obrotach ale staram się codziennie mieć chociaż dwie godziny luzu oglądam wtedy tv siedzę na blogu itp. 🙂 Pozdrawiam!:)
powiem ci że ja mam z tą nudą problem całe życie…albo robię million rzeczy na raz i wręcz nie mam czasu na sen (tak jak teraz) albo nudzę się przez jakiś czas i tyję hehe;-) chiillout tez jest potrzebny, wyłączenie się z wszystkiego jak najbardziej …bo kiedyś może nam tam wszystko w środku wybuchnąc;-) pozdrawiam serdecznie i miłego dnia Paulina;-)
Ja ostatnio nie mam czasu na nudę, a uważam, że jest ona potrzebna w życiu 🙂 Zawsze musi być równowaga 😀
Semantyka – nie nazwałabym 'nudą’ tego, co opisujesz – dla mnie to 'wyciszenie’ – nuda jest wtedy, gdy siedzisz z założonymi rękami i ziewasz do bólu w szczęce, ale nie chce się myśleć, bo i niby po co…. ale takiego stanu nie zaznałam i nikomu nie życzę 😉
Czasami na pewno fajny jest taki okres nic nie robienia, ale nuda jest mi raczej w natłoku tego co mam w zyciu raczej pojęciem obcym 🙂
Nudzenie się uważam za marnowanie czasu, a życie jest zbyt krótkie, żeby móc sobie na to pozwolić.
Jak widać, każdy kij ma dwa końce i nawet nuda może mieć pozytywne skutki 🙂
Też uważam, jak większość tu komentujących, że taki czas nudy czasami też jest potrzebny…… . Pozdrawiam Agnieszko. 🙂 .
Grunt to znaleźć we wszystkim plusy!
Zgadzam się zdecydowanie z Twoją jaśniejszą stroną 😉 Takie rozmyślanie jest czasem potrzebne. No i to bycie sobą przy partnerze, leżeć razem i patrzeć w sufit czując się przy tym beztrosko – ach!
Ja chyba jestem pracoholiczką – zawsze coś robię a wolne chwile wypełniam swoimi pasjami. Nic na to nie poradzę, że nie znoszę się nudzić 🙂
Serdeczności Agnieszko.
Ja już nie pamiętam, co oznacza słowo nuda…
Hmmm, ja mam problem z definicją nudy. Bo nawet jak zajmuję się nicnierobieniem, to się nie nudzę. 😉
Ja teraz nie mam czasu się nudzić 🙂 Ale przyznam, że mi tego brakuje
Jeśli nuda to czas na zastanawianie się nad samym sobą lub nad planami – to jest to kreatywna nuda albo to w ogóle nie jest nuda. Dla mnie nuda – to całkowite marnowanie czasu na nicnierobienie i nicniemyślenie ! Dzieci tak mówią: mamo, nudzę się ! Mówią tak wtedy, gdy nie wiedzą co mają robić, nie mają planu, najlepiej niech mama coś wymyśli !
Pozdrawiam 🙂
Widzę, że przydałoby mi się trochę nudy. Akurat ostatniej nocy zauważyłam, że nie daję sobie czasu na nowe pomysły i przychodzą mi do głowy dopiero jak położę się spać, a to nie jest odpowiedni na to czas 😉
Mam wrażenie, że wymieszane są tutaj dwie rzeczy: nuda i relaks. To, że ktoś się nudzi wcale nie oznacza, że się relaksuje, a to że ktoś się relaksuje wcale nie znaczy, że się nudzi – po prostu zajmuje się rzeczami, które inni postrzegają jako niepraktyczne. Nigdy się nie nudzę … za to z relaksem nie mam żadnego problemu 🙂
Oj właśnie z tym zastanawianiem się nad sobą, swoim życiem mam największy problem-nie znoszę tego i aby uniknąć tego rodzaju nudy ciągle sobie wynajduje zajęcie ?☺
Pozdrawiam
Lili
Nie umiem się nudzić, zawsze coś wymyslę, lepszego, gorszego, ale coś :))))))))))))
Ja się nigdy nie nudzę, mam na to za mało czasu 😉 Chociaż czasami bardzo by mi się taka chwila nudy przydała 🙂
Lubię się czasami ponudzić 😉
Na pewno należę do osób, które wolą mieć dużo na głowie – wtedy szybciej mija czas np. w pracy czy na uczelni 🙂 Ale wieczory i weekendy to mój czas, właśnie na nudę. Choć czy to jest takie leżenie i nic nie robienie… Czasem tak (leżę i słucham muzyki), ale najczęściej własnie wtedy pojawia się pomysł: a, pójdę gdzieś i coś nowego doświadczę 🙂
Nie lubię się nudzić bo wtedy nie wiem co mam ze sobą zrobić. Ale to nie znaczy, że jestem ciągle na baczność. O nie, ja lubię leniuchować. Kiedy nie tworzę, bo to nie ten moment, coś mi tak nijak… odpalam książkę albo TV i się odmóżdżam przy tym. Takie popołudnie przy komediowym serialu, albo jakimś ciekawym programie o zwierzętach, zdrowiu czy sukniach ślubnych sprawia że następnego dnia jestem juz sobą.
Takie podejście do nudy mi się podoba, bo moim zdaniem to nie jest nuda tylko relaks, chwila na przemyślenie. I wcale z tego powodu nie miewam wyrzutów sumienia.
Ja uwielbiam się nudzić, choć standardowo odpowiem, że nie mam na to zbyt dużo czasu. Ale lubie taki reset. Czytam wtedy, leżąc na brzuchu…
Uściski:)
Ja to chyba nie umiem się nudzić 🙂 nawet jak oglądam film to szydełkuję albo szukam nowych miejsc na wyjazd, a jak tego nie robię to czytam książki 🙂 zawsze coś robię , nie pamiętam kiedy siedziałam i nic nie robiłam albo mówiłam że nuda mnie zabije tak jak robią to moje koleżanki 🙂
A ja tam lubię się czasem ponudzić: poszwędać z kąta w kąt, usiąść z kawą i pogapić się na ludzi…
Ja lubię się czasem ponudzić.. Trudno mieć całe życie zaplanowane co do minuty;).
Nie wiem czy to można nazwać nudą, raczej bezproduktywnym relaksem 😀 To są chwile, gdy mam czas tylko dla siebie i z tego szczęścia… nie wiem co robić, a raczej za co się zabrać najpierw 😛 Czasami jestem tak zmęczona, że odpalam laptop i patrzę w niego bezmyślnie 😀
Odrobina nudy jest wskazana dla każdego
ja gdy się nudzę, męczę się jeszcze bardziej. Zaraz mi się nic nie chce, mam ochotę isć spać…
Nuda ma różne oblicza. Ja jestem za tą, z której po krótkim czasie coś wynika; dobre myśli, nastawienie, jakiś pomysł do zrealizowania itp. Pozdrawiam z promyczkami jesiennego słońca:))
Uwielbiam się nudzić! I od jakichś dwóch lat staram się robić to dość często. Taka chwila przerwy działa na mnie jak podwójne espresso. Mam więcej sił do działania, dużo motywacji, no wszystko świetnie przemyślane 🙂
Chciałabym się ponudzić, ale nie stać mnie na ten ” luksus „, tym nie mniej uważam, że jest niezbędna w życiu każdego człowieka – jak mówisz, warto się zatrzymać na chwilę, pomyśleć o wszystkim 🙂
Dla mnie nuda, albo bezczynnosc jest najgorsza kara. Jestem strasznie ruchliwa i musze byc czyms zajeta, najlepiej sensownie. Moja siostra zartuje,, to mozesz umyc okna”, ale nie za takimi zajeciami przepadam 🙂
Czasem fajnie się jest ponudzić, ale ogólnie nudy nie lubię 🙂
Staram się nie nudzić, a jak mnie już nachodzi to zasiadam do szycia…wtedy odpływam…i mój czas również:)