Żyć jak kot! Stéphane Garnier

Dzisiaj kulturalny piątek a w nim… „Żyć jak kot!” Stéphane Garnier. Kiedy zobaczyłam tą publikację na jednym z ulubionych książkowych blogów, wiedziałam, że muszę to przeczytać. Zaintrygowała mnie forma i nietuzinkowe podejście do tematu. No i… nie zawiodłam się.

O czym to właściwie jest…

Gdyby tak spojrzeć na świat oczami kota… na rytm dnia człowieka, na jego, czasem irracjonalne w kocim rozumieniu, dziwne zachowania… Ta perspektywa z pewnością spodoba się miłośnikom kotów, ale nie tylko. Po co spieszysz się od rana do nocy, zapominając o swoich potrzebach? Dlaczego jesz byle co, śpisz byle jak i nie dbasz o siebie tak, jak o innych? No i przede wszystkim – po co tak się denerwujesz i szarpiesz ze wszystkim? Kot, ze swojej perspektywy widzi świat trochę inaczej. I…warto przyjrzeć się temu bliżej.

Moja opinia

Na jednym z portali spotkałam się z opinią, że nie jest to książka dla normalnych ludzi. I tak sobie myślę, że to chyba prawda. Napisana ze specyficznym poczuciem humoru, może nie trafić do każdego. Jednak mnie bawiła do łez…

Różnica między psem a kotem:

Pies myśli: człowiek mnie karmi i chroni, widocznie musi być bogiem.

Kot myśli: człowiek mnie karmi i chroni, widocznie jestem bogiem

Właściwie, to poradnik. Taki trochę niezwykły, z kotem na pierwszym planie. I przyznam, że trafił w moje ręce we właściwym momencie – gdy pasowało mi nauczyć się trochę więcej egoizmu. Jeżeli szukacie fajnej książki na wakacje, z lekką refleksją w tle – ta książka będzie OK. Jednak pamiętajcie…to nie jest książka dla normalnych ludzi;)))))

65 Replies to “Żyć jak kot! Stéphane Garnier”

  1. Takie książki zawsze wydawały mi się zbyt utopijne i nie wnoszące wiele do życia. Nie da się być zawsze spokojnym, nigdzie się nie śpieszyć, usiąść w fotelu i czytać książkę + głaskać kota, zamiast gotować w pośpiechu obiad dla dzieciaków. To… zbyt mało naturalne? Oczywiście, że każdy z nas chciałby wieść spokojne życie i mieć więcej czasu dla siebie, na realizację hobby zamiast pracy, jednak nie zawsze tak jest. Za kotami też jakoś nie przepadam 😉 Wolę psy, bo są bardziej energiczne i wierniejsze 😀

  2. Hmmm…. zaciekawiłaś mnie tą książką 😀 Koniecznie muszę po nią sięgnąć 😀 Lubię takie nieoczywiste, zaskakujące pozycje 😀
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

  3. Na pewno przeczytam. I tak jestem od dawna nienormalna, bo jestem panią 5 psów , a moje 7 kotów maja mnie, zatem w sam raz. Od kota warto wziąć to i owo, a z pewnością spokój.
    Pozdrowionka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.