3 sposoby aby polubić poniedziałki

Poniedziałek nie jest moim ulubionym dniem tygodnia. Co tu dużo mówić, po weekendowym rozleniwieniu nagle trzeba wejść w sztywne ramy codzienności. Zamiast spokojnej porannej kawy wczesna pobudka i aktywność na pełnych obrotach. Są ponoć sposoby na to, aby polubić ten dzień…

1. Przygotuj się wcześniej.

To tylko kilka pozornie błahych czynności, ale w poniedziałkowy poranek na wagę złota. Wszystko co musisz mieć przygotowane na poniedziałek, spakuj już w sobotę. Niech leży i czeka. Przygotuj ubranie do pracy, spakuj ważne dokumenty, na luzie opracuj cały plan działania – dzięki temu w poniedziałkowy poranek zdążysz może wypić jeszcze w domu szybkie espresso?

2. Precz z ambitnym planowaniem!

Ja wiem, nowy tydzień, nowa ja, nowe (lepsze) podejście do wykonywanych obowiązków. Więc planujemy że zdobędziemy świat, koniecznie od razu i koniecznie zaraz z rana. Życie pokazuje jednak, że nie jest to najwłaściwsza pora na przekraczanie granic własnej wydajności. Poniedziałek to, według naukowców (oczywiście), najmniej produktywny dzień tygodnia. Jednym słowem – powoli, krok po kroczku…świat zdobywamy od wtorku;)

3. Odrzuć sentymenty!

Chyba wszyscy zgodzicie się ze mną, że poniedziałki bywają trudne. Kawa jakoś nie smakuje, korki w mieście większe no i włosy nie układają się tak jak byśmy chciały… Nie da się jednak ukryć, że w większości przypadków to złudzenie – nasze negatywne nastawienie ma realny wpływ na to jak postrzegamy świat wokół nas…

Z okazji poniedziałku robię sobie prywatne święto – wieczór z dobrą książką lub filmem. Wszystko inne zostawiam na później…

 

86 Replies to “3 sposoby aby polubić poniedziałki”

  1. Zgadzam się z Tobą Agnieszko, że większość przypadków to złudzenie. Ludzie chyba tak wmówili sobie te poniedziałki ….i tak powtarzali, powtarzali i powtarzali, że naprawdę zaczęli ich, tych poniedziałków nie lubić. Ja nie miałam nigdy problemu z poniedziałkami.
    Pozdrawiam w poniedziałkowy ranek z nad filiżanki kawy. 🙂 .

  2. Trudno po leniwym weekendzie wziąć się w ryzy, więc myślę, że poniedziałek i tak będzie tym nielubianym dniem, ale bardzo spodobała mi się propozycja prywatnego poniedziałkowego świętowania:)

  3. Ostatni sposób podoba mi się najbardziej! No i dużo zależy od nastawienia. Moja mama już w piątek po pracy marudzi, że weekend zleci raz dwa i w poniedziałek znowu do pracy ( próbuję z nią o to walczyć! :D). I jak tu mieć lepsze nastawienie na nowy tydzień! 🙂

  4. Ahh poniedziałki. Ja mam dzisiaj na 18, więc masakry nie ma. Na szczęscie dwie nocki po 12 godzin i wolne trzy dni. Najgorsze jest, że po urlopie jestem więc łatwo nie będzie się zmusić do jakiejkolwiek pracy 😀 Poniedziałki często mam wolne, także tragedii nie ma i tego tak nie odczuwam. Za to poranne wstawanie to jest masakra masakr… Pozdrawiam poniedziałkowo! 😀

  5. Co jak co, ale nigdy nie mam problemu z przestawieniem się z trybu weekendu na dzień powszedni jakim jest poniedziałek 🙂
    Wszystko zależy od naszego nastawienia do sprawy.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    1. Hmmmm… czyli poniedziałek może być we wtorek, a idąc w ślad poprzedniego komentarza, również i niedzielą;)

  6. Również jestem tego zdania, że wszystko warto przygotować wcześniej, robię tak każdego dnia aby poranki dnia następnego były przyjemniejsze 🙂

  7. U mnie zależy, jaki był weekend. Jeśli bardzo pracowity, pełen zwariowanych zajęć, to marzyłby mi się wolny poniedziałek, żeby odtajać. Ale jeśli weekend był nudny i spokojny, to bez wstrętu wstaję.
    Ale kiedy ja ostatnio miałam nudny weekend…?
    Przez to wariactwo z Otwockiem zapomniałam co to nudy.
    A ty się nie wybierzesz do Józefowa w niedzielę? Wiesz, jaka będzie masa atrakcji? Zajrzyj na Józefowiadę, https://www.facebook.com/events/594701350883652/
    Może masz znajomych z dziećmi?
    Pozdrawiam

  8. Chyba najgorzej jest zwalczyć ten 3 punkt. Każdy nastawia się negatywnie do poniedziałku. A jakby nie patrzeć to dzień jak każdy inny. We wtorki też trzeba się uczyć lub pracować, a na nie to nikt nie narzeka 😀
    Krótki, ale prawdziwy poradnik 🙂

  9. co bym nie zrobiła, poniedziałek zawsze będzie tym najmniej lubianym dniem.. ale staram się nie nakręcać negatywnie i pocieszać, że jeszcze tylko 4 dni i znów weekend 🙂

  10. Trzy proste rady, a jakie konkretne i pożyteczne! W poniedziałki zazwyczaj przygotowuję się wcześniej, bo wiem, że lubię się ociągać.. i jakoś ciężej mi się umalować, uczesać.. Byle do piątku!
    A co do nazwy Twojej strony – to z przyjemnością poczytam, ale przy kubku herbaty! Mogę? 🙂
    Pozdrawiam serdecznie!

  11. Niestety nie odbiegam od statystki, nie lubię poniedziałków, nawet poranna, aromatyczna kawa nie pomaga, a jutro poniedziałek:(
    Rady są bardzo pożyteczne 🙂

  12. Pierwszy punkt stosuję od dawna. Zawsze mam spakowaną torbę na następny dzień (ran chowam do niej tylko telefon). Często przygotowuje sobie nawet ubrania, żeby zaoszczędzić jak najwięcej czasu i móc dłużej pospać 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.