Sztuka nakładania…perfum

Robi to (prawie) każdy z nas, bez względu na płeć czy przekonania polityczne. Lubimy ładnie pachnieć. Kilka razy zdarzyło mi się obrócić za intrygującym zapachem… Wiadomo, że trzeba robić to z umiarem…no właśnie, ale jak?

Jestem pewna, że każdy z was spotkał w swoim życiu osobę, która przedobrzyła z perfumami. Jeżeli nie był to intensywny czy długo utrzymujący się zapach, to pół biedy. Jeżeli jednak nie miało się tyle szczęścia, to doznania węchowe były zapewne nie do podrobienia;) Bo cały szkopuł tkwi w…umiarze.

Najlepiej nakładać odrobinę, ale w różnych strategicznych miejscach na ciele:

Nadgarstki – ważne jednak, aby nie za blisko dłoni, nie wolno również pocierać o siebie nadgarstkami bo to psuje zapach który powinien się rozwijać powoli. Można również dodać kroplę perfum na zagłębienie łokci, jednak wtedy zapach będzie mocniejszy.

Za uszami – zapach będzie mocniej wyczuwalny przy bliższym kontakcie, np przy powitalnym pocałunku.

Po kolanami – a po co? Aby mogli wyczuć je siedzący przy stolikach czy biurkach w pracy, gdy koło nich przechodzisz.

Na ubranie – rozpyl zapach w powietrzu i przejdź przez jego mgiełkę tak, żeby perfumy osiadły spokojnie na twoich włosach, ubraniu i skórze.

Macie swoje ulubione zapachy? A może znacie jeszcze inne metody nakładania perfum?

67 Replies to “Sztuka nakładania…perfum”

  1. Ja zazwyczaj aplikuję perfumy właśnie w tych strategicznych miejscach, ale czasami lubię też spryskać ubrania i włosy, ale to tylko z odpowiedniej odległości, żeby nie zniszczyć ani jednego, ani drugiego 😀

  2. Nie raz miałam do czynienia z osobą, za którą ciągnęła się chmura perfum. 😀 Określam takie zjawisko mianem „perfumerii Douglas”. 😀 Moim sposobem na perfumy jest psiknięcie ich w powietrze i wejście w mgiełkę. Wtedy się nie przedobrzy. 😉

  3. Najistotniejsze są właśnie te miejsca, które opisałaś, bo to właśnie w nich najbliżej skóry znajdują się naczynia krwionośne, które właśnie poprzez nieustanny ruch i oddawane ciepło sprawiają, że zapach jest intensywniejszy i utrzymuje się dłużej 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.