Przy narodzeniu dziecka prawie zawsze jest ten dylemat…jakie imię? U nas było to spontaniczne – podobały nam się określone imiona i już. Tak się złożyło, że obie Baby mają imię na M… Na placu zabaw można usłyszeć różne imiona…
Pamiętam moje zdziwienie, gdy pierwszy raz usłyszałam jak mama woła swoje dziecko „Brajan”. A potem „Dżesika”! Zastanawiałam się, co kieruje rodzicami nadającymi dzieciom takie imiona. Z drugiej strony … „Stanisław, oddaj dziecku łopatkę” zbiło mnie z nóg. „Leonie, idziemy do domu!” „Sergiusz, kopnij piłkę mocniej!” „Amadeuszu, jedź wolniej!”…
Sama już nie wiem, może ja jestem uprzedzona? Kiedyś czytałam, że nazwano dziecko Jeronimo-Martin. Mam nadzieję, że to żart. Bo jakim trzeba być…idiotą dziwnym człowiekiem, żeby tak skrzywdzić swoje dziecko? Liczyli na darmowe świeżaki albo bonusy z biedronki?!
Kiedyś Rada Języka Polskiego opublikowała listę 69 imion niezalecanych dla naszych małych pociech. Wśród nich są…Akaina, Klea, Lorina, Violeta, Ewan, Tupak, Merlin….
Śmieję się z Mścisława czy Bożydara, ale to nic w porównaniu z takim Tupakiem czy Pacyfikiem… Albo ja czegoś nie rozumiem, albo świat coś zwariował;)
Pełny wykaz imion znajdziecie tu: http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1132
Często rodzice dają dziecku imię pod wpływem chwili i nie pomyślą o ty, że dziecko będzie kiedyś dorosłe i imię będzie mu ,,służyło” do końca życia.
No właśnie… często tak niestety bywa…
Tak na prawdę to nie wiem czy są takie niechciane imiona… zależy co się komu podoba i na co panuje tak zwana „moda” – czy na klasyczne np. Anna, Magdalena, Agnieszka, czy właśnie na Brajanki, Dżesiki itd. Jest jeszcze Kunegunda, Żywisław, Żmisław, Salomela, Anatol…Niektóre wywodzą się z tradycji, staropolszczyzny…
Moja mama, kiedy nadawała imiona dzieciom – patrzyła tak aby nie dało się tego imienia zniekształcić, obrazić kogoś a mnie i tak jeden kolega obrażał, bo coś wymyślił… Imię jest na całe życie – imieniem na prawdę można dziecko skrzywdzić. Dobrze, że istnieje możliwość jego zmiany, chociaż procedury pewnie są długie
Oj tak, procedura jest dosyć skomplikowana, jednak nie ma rzeczy niemożliwych…
Kochana, zostaje u Ciebie na stałe i podpisuję się obiema rękami pod postem. Mam Pawła, który imię przyniósł sobie datą urodzenia i Mikołaja, gdzie chcieliśmy aby imię było na M jak nasze. Miki ma na drugie Stanisław po pradziadku, mąż chciał dać na pierwsze, ale miałam skojarzenia podobne jak Ty 😉
Dziękuję!
Nie powiem jak mam na drugie, ale cieszę się, że nie mam tak na pierwsze… właściwie to analogicznie do Twojego Mikołaja;)
Faktycznie , niektórzy rodzice mają oryginalne pomysły i moim zdaniem robią tym krzywdę własnemu dziecku….
Na szczęście dziecko może sobie zmienić imię…
tez mam koleżanke która nazwała swojego synka tak dziwnie że trudno mi było nawet zapamiętać… nie wiem czym sie ludzie kierują dając dzieciom tak dziwne imiona
Sama nie wiem. Może chcą mieć wyjątkowe dziecko. Nie wiedzą, że każde takie jest!
świat zwariował ….imiona Klepoatra….Tupak ….jest sporo imion którym bym nawet swojego kota czy psa nie chciała dać bo bym im krzywde zrobiłą…..a co dopiero dziecku!! o rajuśku hehe
Im dłużej żyję, tym mniej się już dziwię temu wszystkiemu.., a kreatywność rodziców nie ma granic….
Tupak??? Poważnie? Mnie zawsze najbardziej śmieszyło imię IDZI;) ale teraz nie wiem… Tupak -Idzi, czy Idzi-Tupak?;) a tak z innej beczki – od kilku lat, gdy „stare” imiona wróciły do łask, zaczynają mi się coraz bardziej podobać Antki, Karole i Franki:) Jak się człowiek osłucha, to już potem nic go nie dziwi. Wydaje mi się jednak, że najgorsze są trudne imiona – taka na przykład Edeltrauda, nie?;) język można połamać…
Ede co? połamałam…;)
Mój syn ma na imię Antek i bardzo lubię stare imiona tj Stasio czy Adaś 🙂
Są naprawdę piękne!
a dzisiaj tak w temacie imieniny Wawrzyńca 🙂 Ja bardzo lubię swoje imię, swoje dziecko też chciałabym nazwać „neutralnie” 🙂 Ja mam zawsze największy problem z Violetą, Panie zawsze przedstawiają się z takim samym akcentem, a pisowni jest wiele… Wioleta, Wioletta, Violeta… Violetta…
Faktycznie można się po prostu zgubić!;)
No niektóre imiona mnie również śmieszą i trochę przerażają- w tym właśnie Dżesika i Brajan. O ile jestem w stanie zrozumieć te starodawne imiona (Władysław, Kazimierz itp. – choć wcale mi się nie podobają – przynajmniej niektóre), to te wycudowane są aż dziwne i nie rozumiem, po co chcieć mieć tak oryginalne dziecko… No ale są gusta i guściki – również w stosunku do imion.
Ech, każde dziecko samo w sobie jest naprawdę oryginalne… po co jeszcze te niespotykane imiona?
Myślą, że w ten sposób chcą dowartościować swoje dziecko,zapewnić mu lepszy świat. Kiedy pojawił się w telewizji Oliwier Janiak, mamy nazywały swych synków Oliwier, choć nie wiedziały, że to przybrany pseudonim.
Zasyłam serdeczne pozdrowienia
Oliwier… jak ten olej;))) Chyba właśnie tak jest – imię ma spowodować że los dziecka będzie inny niż ich samych. Czy imię w ogóle ma na to wpływ?!
No moja ma takie ” zwykle” imię Julia 😉
😉
Moja mama chciała da mi takie imię, którego potem nikt nie będzie skracał (typu Kasia, Basia, Zosia). Dała mi na imię Patrycja, by wszyscy mówili do mnie pełnym imieniem, po czym zaczęła nazywać mnie Patrysią. Mam prawie 20 lat, a wszyscy w rodzinie mówią na mnie Patrysia, w tym kilka lat starsze ode mnie kuzynki i trzyletnia siostra, która też miała być nazywana pełnym imieniem, a wszyscy mówią na nią Kamilka.
Założenia Rodziców nie zawsze przeżywają w zderzeniu z rzeczywistością;)
Nadanie dziecku imienia Braian czy Dzieska to aż brak słów. A nadanie dziecku imienia Jeronimo-Martin to kompletna głupota.
Zgadzam się, to kompletny idiotyzm…
a ja wśród znajomych widzę tendencję starych imion:) Franio, Stasio, Konstanty:)
Również obserwuję właśnie taki trend…lepiej ni Brajanusz;))))
haha o tak:D
kiedyś czytałam że rodzice dając takie imiona próbują dzieciom zrekompensować niskie pochodzenie społeczne.
Również o tym czytałam…jednak czy imię może coś zmienić? Taki Brajan czy Dżesika będą mieli jeszcze gorzej…
Ja niezmiennie powtarzam, że swoich dwóch imion jakie mi Rodzice nadali, nie zamieniłbym na żadne inne 🙂 Ale jako Celta, mierzi mnie trochę fakt, że MERLIN trafił na listę imion niezalecanych 🙂
Pozdrawiam!
Celcie, spodziewałam się takiego komentarza…wybacz jednak…sytuacja z piaskownicy… Merlinku (wyczaruj), podaj łopatkę i zrób babeczkę! No ja Cię proszę;))))
No niby racja, ale jako przykład podam Ci jeden z odcinków „Milionerów”. Grała tam Polka, której mąż był Francuzem i miał na imię…MERLIN właśnie 😀 Czyli jednak się da, tylko chyba nie u nas 😀
Nie oglądam Milionerów to nie jestem na bieżąco;) czyli jednak sie da… (ale zupełnie mi to nie pasuje…)
Zgadzam się z innymi, jest tyle pięknych, starszych imion jak np. Hania, Zuzia lub Antoś, Michał…. wspaniałe imiona. Serdecznie pozdrawiam:))
Widzę, że podobają nam się podobne imiona!
Niektórzy już chyba nie wiedzą jak dawać na imię, a potem dzieci cierpią.
Na szczęście mogą sobie potem zmienić…ale co w szkole się nasłuchają, to ich;)
ja właśnie nie wiem jakie imię dać swojemu synowi, a te stare typu Franio, Stasio to strasznie mi się nie podobają
Myślę, że jest tyle propozycji, że znajdziesz coś odpowiedniego…:)
Sama noszę dość rzadkie imię, ale nie dziwnaczne, a moje córki noszą imiona Sabina i Matylda….ale Dzesika czy Brajan zdecydowanie nie! Pozdrawiam 😉
Oj zdecydowanie nie! Pozdrawiam serdecznie!
Stanisław to akurat ładne,stare polskie imię, ale wszelkie dziwne tez mi się nie podobają ☺
jak widać, fantazja rodziców nie na granic…
Gdy rodziły się nasze córki, wiedzieliśmy, że imiona, które im zafundujemy muszą być zawsze w miarę ładne i budzić dobre skojarzenia. Uznaliśmy, że Anna i Ewa to właśnie takie imiona/ Teraz mam 3 wnuków: Stasia, Jasia i Antosia, i choć sama nie wybrałabym dla swojego dziecka takiego imienia, to bardzo mi się podobają. Mnie też włosy na głowie dęba stają, gdy słyszę jak rodzice prześcigają się w oryginalności i karzą swoje Bogu ducha winne dzieci zwąc je ……
zastanawiałam się nad tym, bo chyba żaden rodzic nie chce skrzywdzić swojego dziecka… ale Patrycjusz czy Tupak… ech…
pracuję w ośrodku pomocy społecznej, wiesz 500+ i te sprawy 😉 i najdziwniejsze imiona z jakimi się spotkałam to Patrycjusz oraz Dezyderiusz…
Dezyderiusz… matko! Patrycjusz… dżizus! 😉 Fantazja jakich mało…
Tupak mnie rozwalił, serio;) jak można tak swoje dziecko skrzywdzić?
Stare imiona mi się podobają, ale od niedawna, kiedyś miałam na ten temat nieco inne zdanie:)
Bo wszystko, nawet gusta, zmieniają się wraz z wiekiem…
Jakoś żądne imię, jak dotąd, mnie nie zszokowało. Może dlatego, że w moim otoczeniu imiona te są całkiem standardowe. Oczywiście można zauważyć, że nadawanie określonych imion jest kwestią mody i tak bywały Kasie, Basie, Anie, a teraz Jasie, Stasie i Franki 😉
Oj tak, była moda na Julie, Hanie i Amelki. A teraz to już nie wiem… i Zosie jeszcze były na topie:)
Oczywiście miało być żadne 😉
Kiedy się urodziłam, pielęgniarka zapytała jakie imię dostane. Moja mama na to Agnieszka.. Pielęgniarka : dlaczego takie brzydkie.:)
Phi, phi że niby brzydkie?! phi! to piękne, piękne imię które noszę z dumą trochę ponad 30 lat!;)
Imię bywa dziwne, ale czasem w zestawieniu z nazwiskiem brzmi jeszcze gorzej. Znałam np. kiedyś chłopaka, który nazywał się Gracjan Flaszka, a dziewczyna – Inez Cebula. Jak żyć, powiedz mi, jak żyć:)
Gracjan Flaszka…Inez Cebula… ja znałam Olę Pipę… 😉
My chcemy dać na imię naszej niuni Jagoda i tez zastanawialiśmy się czy jej tym nie zaszkodzimy w przyszłości.
Ja mam na imię Sara – moje imię bardzo mi się podoba, a w dzieciństwie i tak niektórzy śmiali się że to imię dla psa…oj ciężko wybrać dobre imię…
Tak naprawdę, to nikomu nie dogodzisz. Jagoda to ładne imię – przynajmniej mi się podoba. Łatwe do wymówienia, krótkie i brzmiące po polsku;) A z Sarą mam nostalgiczne wspomnienie – jak byłam mała to chciałam tak właśnie mieć na imię – z racji ulubionej bajki – Sara, mała księżniczka…
Masakra, jest tyle pięknych polskich imion, ludzie cały czas wydziwiają chcą, żeby ich dzieci poprzez imię byli oryginalni 🙁 Ja właśnie zastanawiam się nad imieniem, ale z pewnością będzie ono normalne 😀
Wiesz, wybór imienia to faktycznie nie jest taka prosta sprawa…myślę że kierując się zdrowym rozsądkiem wybierzecie najlepsze z możliwych:)
Bardzo dziwne imiona dla dzieci czasem wybierają rodzice, czasem zastanawiam się dlaczego. Bo niby chcą być oryginalni, a wychodzi co innego i jeszcze dziecku robią krzywdę.
Ponoć chcą mu zapewnić lepszy byt. Samym imieniem jednak niewiele zdziałają…
Ja już mam w rodzinie Scarlett i Sienę, ale one nie mieszkają w Polsce.:)
W moich licealnych czasach jeździliśmy na wymianę do NRD, a tam wtedy panowała epidemia amerykańskich imion. Żadne Helgi czy Eriki, tylko Kathryn, Kathleen,itp.
Rówieśnik mojego syna dostał na imię Ludwik. Matce spodobało się, kiedy 70-letnia pani powiedziała do męża: Ludwisiu. No, może i nieźle to brzmiało dla staruszka, ale dziecko nie było szczęśliwe.
A co się dziwić, jeśli w serialu TVN-wskim z pozoru normalni ludzie nazwali syna Brajankiem i tak się do niego wydzierają na placu zabaw. A to widzom zostaje w głowie. Po serialu Dom zapanowała moda na Łukaszów. Po Krzyżakach na Danusie. itd.
Też mam w rodzinie Sienę, Ona jest z Norwegii;) Zapewne ten serial po prostu odpowiada na zapotrzebowanie społeczeństwa… (więcej Brajanów?!)
Tak sobie myślę, że od kiedy prawnie MOŻNA dawać dzieciom np amerykańskie imiona, wielu rodziców decydując się na takie, chce uchodzić za bardziej światowych. Chociaż to tylko moje domysły. Z drugiej strony, moja kuzynka mieszkając za granicą wybrała właśnie takie „obce” imię. Dziecko żyje tam, tam chodzi do szkoły, tam ma przyjaciół, więc jest to bardziej naturalne. Insza inszość, ze np moja ciocia, a jej babcia, mieszkająca w Polsce za nic nie mogła na początku tego imienia dzidziusia zapamiętać;)
Wiesz, takie coś to ja rozumiem – mieszkam np we Francji, to daję fancuskojęzyczne imię… ale mieszkasz w Polsce i dajesz na imię Jeronimo?!
Dokładnie! Tym bardziej, że mamy tyle pięknych polskich imion, że na prawdę jest w czym wybierać:)
Najbardziej podobają mi się po prostu polskie, normalne imiona. Moda na dziwne, niespotykane lub „dziadkowe” imiona kiedyś przeminie, a takie imię jak np. Michał, będzie zawsze normalnie odbierane.
Zdecydowanie się z Tobą zgadzam:)
smutne, że coraz mniej jest u nas polskich imion
Może nie jest tak źle, wszak widzę również silnie polski trend w imionach… Franciszek, Karol…
Każdy ma swój gust, natomiast każdy rodzic powinien kierować się dobrem dziecka, a niektóre imiona naprawdę mogą być krzywdzące.
Masz rację, tylko że to co powinno się, nie zawsze się robi…i stąd są późniejsze problemy…
Ilekroć pisze się o imionach i tym, że rodzice krzywdzą dziecko, mam mieszane uczucia. Dlaczego? Ano moja córka ma na imię Czesława Krystyna. Skrzywdziłam? NIekoniecznie. Ważne jest nie tyle, jakie imię ma człowiek, co to, ile potrafi zrobić i kim jest. Czesława, Czesia zrobiła z imienia atut. Jest w bractwie słowiańskim i jako jedna z niewielu nie musiała szukać nowego miana. Jeśli chce zobaczyć zakłopotane miny urzędników, używa obu imion, które jak wiadać są długie i równie długiego nazwiska- zaczyna brakować miejsca na zapis(podejrzewam, zę kiedyś zachce używać także dwoje nazwisk). Jedynym jej dziecięcym problemem była kreskówka „Włatca móch”, której głownym bohaterem było Czesio ( a ona zupełnie z nim się nie utożsamiała) .
Zapytacie, dlaczego takie imiona? Pierwsze ku upamiętnieniu mojej mamy, któa zmarła bardzo młodo, drugie to imię mojej teściowej (najcudowniejszej kobiety pod słońcem)
Uważam że Czesława to ładne imię. Może nie jest tak popularne jak kiedyś, ale to fajne imię! CO innego Alikia czy Mia…;)
Wykaz wykazem, a ludzie i tak będą robić swoje 😀
Ostatnio natknęłam się na komentarz matki, że „jej córeczka Mia”… Nie wiem jak to czytać 😉
A może to miało być „Miałłłłł” 😉 Moja Młoda ogląda taką bajkę, gdzie główną bohaterką jest właśnie Mia…
Mialo byc oryginalnie wyszlo jak zwykle 😛 W Szwajcarii to dzieciaki sie tak nazywaja, ze czasem ciezko powtorzyc. Kazdy nadaje imie popularne w danym jezyku i ojczyznie, a ty czlowieku potem lam jezyk.
O rany, to faktycznie macie tam wesoło… co za różnorodność! A czy też macie takie wytyczne co do imion niewskazanych?